Tradycyjnie już, pod sam koniec miesiąca przedstawiam swoją wersję "Cyklicznych Kolorków u Danutki".
Miało być co innego, ale nie wyszło… Jeśli kiedyś postanowi "wyjść", to z pewnością Wam pokażę, pomimo iż zieleń nie jest moim ulubionym kolorem. Nie żebym nie doceniała jego urody, ale osobiście źle się w nim czuję. Nie przepadam też za zielenią we wnętrzach- w naturze jak najbardziej może być:)
Wyjątkami są odcienie turkusu i mięty (tak zwanej, bo z prawdziwym kolorem mięty ma on na szczęście niewiele wspólnego)- te zarówno w ubiorze, otoczeniu i dodatkach są jak najbardziej ok:)
Wracając do sedna, na zabawę przygotowałam zielony wisiorek, który kojarzy mi się z tajemniczym ogrodem, oto on:
Seledynowy połączyłabym z chabrowym, pastelowym różem lub jasną szarością.