czwartek, 4 grudnia 2014

Gwiazdkowo, imprezowo...

Witam Was serdecznie po "małej" przerwie:)
W międzyczasie powstało kilka biżuteryjnych projektów, którymi z przyjemnością się pochwalę. Na bieżąco jakoś nie było warunków do obfotografowania, ale teraz będę systematycznie podrzucać do pooglądania hurtowo zrobione zdjęcia.

Na pierwszy ogień: mój osobisty komplecik, robiony "w biegu" i potrzebny do konkretnej sukienki, na konkretną okazję. Miało być stonowanie, ale nie za skromnie, by mimo wszystko robić wrażenie. Kolczyki dodatkowo miały być lekkie, żeby dało się przetańczyć całą noc. Wszystkie punkty zostały odhaczone i oto efekt końcowy (oczywiście przetestowany- bawił się ze mną znakomicie;) :




Bransoletka zainspirowana jest cudem podpatrzonym u Liwias, którego powstały już u mnie trzy wersje (dwie obecnie czekają na małe poprawki).

***Pozdrawiam wszystkich zaglądających cieplutko i przepraszam za czasową nieobecność***

niedziela, 5 października 2014

Haft koralikowy

Oto moje pierwsze spotkanie z haftem koralikowym (przynajmniej w praktyce;)


Literka jest fragmentem pracy, która jeszcze "się tworzy" i pewnie niebawem zaprezentuję ją tutaj. Myślę, że jak na pierwszy raz, nie wyszło źle;)



poniedziałek, 29 września 2014

Po męsku i "po kobiecemu"

Dziś pokażę Wam bransoletkę, która powstała dla mojego brata. A skoro ozdoba męska, to postawiłam na prostotę i solidność. Wykorzystałam rzemień o średnicy 5mm i metalowe przekładki. Bransoletka regulowana jest systemem "przesuwanym" z zamontowanymi na stałe metalowymi zakończeniami na każdym z końców.  Szczerze mówiąc w sklepach nie spotkałam się z takim patentem na grubym rzemieniu, wiec tym bardziej jestem zadowolona z efektu końcowego.



"Po kobiecemu", natomiast będę się chwalić;) Doszły już do mnie jakiś czas temu paczuszki z wygranych candy. W kolejności wygrywania pokarzę Wam w tym poście cudo od Myszkimamy z bloga MYSZKIMAMY DRUTY, IGŁA I SZYDEŁKO. To moje pierwsze wygrane candy i od razu taka wspaniałość:) Ponczo jest cieplutkie i ma tak pięknie wykończona "lewą" stronę, że niemal można nosić je dwustronnie. A jak ślicznie wyszło Myszkimamie możecie same/i zobaczyć na zdjęciach, które powstały dzięki mojemu wspaniałemu tacie;*





czwartek, 11 września 2014

Wodorosty i poprawki

Pozostając w klimacie morskim, naszło mnie na przetestowanie bardzo prostego sposobu (zaprezentowanego TU), na naszyjnik lub jak w moim przypadku bransoletkę. Metoda jest bardzo przyjemna i naprawdę prościutka, a do tego moje "wodorosty" powstały z tzw. krzywusków (które zakupiłam zachwycona ceną, kiedy jeszcze niewiele wiedziałam o  koralikowaniu) i ich nierówności wcale tu nie przeszkadzają. 


Poprawki natomiast dotyczyły bransoletki, którą już tu pokazywałam. Jakoś nie do końca byłam zadowolona z efektu i postanowiłam stonować troszkę jej kolorystykę zamieniając karneole na kwarc dymny, szklane kryształki i Fire Polish. Zapinanie pozostawiłm regulowane na kuleczki (teraz kwarce), tak jak w pierwszej wersji. Zdjecia niestety nie oddają jej uroku i blasku, ale teraz jestem zadowolona z efektu; a Wy jak myślicie, jest lepiej?




niedziela, 31 sierpnia 2014

Z morskiej piany...

Ostatnio wszystko szło nie tak jak powinno: myliłam sekwencje we wzorach, pękały koraliki, rozrywały się nitki, łamały igły... Mimo wszystko, poza kilkunastoma niedokończonymi pomysłami, w końcu powstał ślubny naszyjnik "z morskiej piany".
Z przodu ozdobny motyw, z tyłu natomiast długie koralikowe nitki do wiązania i ozdoby pleców. Całość wykonana, dla odmiany, z koralików Preciosa:
Rocaille 11/o Alabaster i Farfalle 2x4mm Silver Lined Crystal.






Udało mi się złapać troszkę światła, mimo nieciekawej pogody, wie dodaję fotkę bez flesza:


Naszyjnik jest bardzo uniwersalny i może z powodzeniem stać się bransoletką na nadgarstku panny młodej:





piątek, 15 sierpnia 2014

Porządki part one i wygrana:)

Chwilowo nie mam sie czym pochwalić, bo wszystkie robótki są albo jeszcze w fazie projektu albo w szeroko pojętym "trakcie". No właśnie, wiele z moich prac utkneło na którymś z etapów i z braku chyba motywacji leżą w sporej, choć powoli zapełniającej się już skrzyneczce. Z pomocą przyszły mi odkryte przed założeniem tego bloga wszelkiego rodzaju wyzwania. Motywują mnie one do kończenia swoich prac i ratują przed utonięciem w np. stosie kolejnych kolczyków bez pary;) (bo zmieniła się w między czasie koncepcja albo zanim zabrałam się za drugi, wzór przestał mi się podobać). Oczywiście, poza skończoną pracą, każdy konkurs to możliwość sprawdzenia siebie, a każda wygrana to niesamowita radocha.
W tym miejscu mogę się pochwalić kolejną wygraną, tym razem Magia Tworzenia doceniła mój marynarski grzebyk do włosów. Bardzo dziękuję:)


W kwestii porządków, natomiast, zaispirowana pięknie i funkcjonalnie uporządkowanymi craft kącikami, których zdjecia można znaleźć w sieci, postanowiłam zorganizować taki dla siebie. Na pierwszy ogień poszły koraliki TOHO. Przede wszystkim ze względów funkcjonalnych woreczki zamieniłam na fiolki (ale są też bardzo ładne;); teraz dokładnie widzę jakie mam kolory i jak moge je połączyć. Fazą drugą będzie prawdopodobnie umieszczenie ich w jakimś ogrganizerze, bo póki co znalazły swoje miejsce w jakże eleganckich;), pokrywkach od pudełek z butami.



wtorek, 12 sierpnia 2014

Zrównoważony duet

Dziś w programie bardzo prosta bransoletka z SuperDuo;) Wiem, że ścieg nie jest ani zaskakujący ani zbytnio ambitny, ale całkowicie wpisuje się to, co chciałam osiągnąć. Potrzebowałam prostej, niespecjalnie wymyślnej bransoletki na co dzień, chciałam jednak, żeby mimo wszystko zwracała uwagę i była przy tym jeszcze uniwersalna. Tu całą robotę wzięły na siebie matowe-czarne i tęczowe-mocno błyszczące SuperDuo. Dodałam jeszcze czarne TOHO 8/o, dla równowagi również błyszczące i matowe.



czwartek, 7 sierpnia 2014

Hello Sailor!

Wyzwanie Magii Tworzenia zainspirowało mnie do stworzenia kolejnego grzebyka. Tym razem powstał z myślą o pin up girl czekającej na swojego marynarza;)

Grzebyk udekorowałam: kokardką z przeuroczej wstążeczki w marynarskie wzory, fasetowanymi szklanymi kryształkami, koralikami FirePolish i TOHO a także oponkami Nocy Kairu. Pojawiły się też różyczki: czerwona i dwie granatowo-prążkowane, biała wstążka z granatowym przeszyciem i sutaszowe listki. Mimo różnorodności materiałów efetkt jest dość spójny- ja przynajmniej jestem nim usatysfakcjonowana;)








niedziela, 3 sierpnia 2014

Scrapbooking za mną chodzi;)

Szperając w czeluściach internetu w poszukiwaniu motywujących wyzwań natknęłam się na Urodzinowe Candy sklepu Scrap.com.pl. W myśl zasady, że szczęściu trzeba pomóc, zgłaszam się do zabawy:)

Retro Kraft Shop- Candy

Jako, że nie próbowałam jeszcze swoich sił w scrapbookingu, a bardzo mnie to kusi, postanowiłam wziąć udział w candy Retro Kraft Shopu. Jeśli dopisze mi szczęście może będzie to początek nowej przygody:)


czwartek, 31 lipca 2014

Jesień latem

Do wyzwania Szuflady pt. Pełnia Lata stworzyłam kwiatową bransoletkę. 
Karmelowo-brązowe kwiatki 3D, z koralików super duo powstały całkowicie według mojego pomysłu. Symboliczne gałązki i listki to złoto-zółte TOHO 11/o i 15/o, natomiast pączki kwiatów reprezentują fasetowane kuleczki karneolu zwanego "kaminiem odwagi".
Zadaniowa kolorystyka wprawdzie nie do końca przekonywała mnie, że mam do czyniena z latem, jednak po złożeniu bransoletki w całość skojarzyła mi się z indyjskim, ciepłym i egzotycznym klimatem. Może więc pora na nowo odkryć lato w innych krajach:)







piątek, 25 lipca 2014

Maczki

Ostatni z serii grzebyczek, tym razem mniejszy, ozdobiony dwoma czerwonymi makami. 




Przede mną jeszcze tylko jeden wstążeczkowy projekt i wracam do koralikowania:)

czwartek, 24 lipca 2014

Kolory

Idąc za ciosem postanowiłam stworzyć kolejny kwiatowy grzebyk na wyzwanie Art-Piaskownicy- Kolory. W tym zestawie goszczą: 
pozłotka kalifornijska- reprezentujaca wyzwaniowy kolor POMARAŃCZOWY,
kosmos podwójnie pierzasty- wyzwaniowy RÓŻ,
marchew zwyczajna- BIEL kwiatków i ZIELEŃ listków.

Plan był co prawda inny, no, ale mam nadzieję, że i taka interpretacja, niezwykle soczystego zestawu kolorów, przypadnie oglądającym do gustu:)





I jeszcze jedna fotka- bez flesza:



niedziela, 20 lipca 2014

Chabry, rumianki i pomarańczowe maki

Polne kwiaty- wyzwanie SZUFLADY, w mojej interpretacji znajdują swoje miejsce we włosach, tak po słowiańsku;) 
Uwielbiam wszelkiego rodzaju wpinki i opaski, latem często noszę we włosach świeże kwiaty, zatem gdy tylko trafiłam na wyzwanie oczywistym było, iż kompozycja kwiatowa pojawi się na grzebyku do wpinania. Niestety, nie zdobyłam na czas porządnego, metalowego grzebienia, jednak i ten plastikowy, bardzo dobrze trzyma się we włosach (jest jedynie mniej wytrzymały). Kwiatki wykonałam ze wstążek i koralików.





W najbliższym czasie postaram się umieścić zdjęcie prezentujące grzebyk we włosach, dziś z powodu braku fotografa lub modelki nie udało mi się zrobić żadnego, które oddawałoby jego urodę.